Nie, spójrz na tę kapryśną dziewczynkę! Dziadek przynosi jej to i tamto, a ona chce pieprzu! Starszy pan nie jest androidem. Nie może się oprzeć. Nawet krótki kutas jej nie przeszkadza, suka połyka go w całości. Najwyraźniej nie jest pierwszym, który używa jej ust jak cipki.
Po to jest osobista asystentka, żeby zawsze była tam, gdzie szef chce, żeby była. I robić to, czego on żąda. Ten człowiek chciał rozładować napięcie - asystentka była pod ręką, bez wahania i wykorzystała ją. Z jej krzyków i westchnień wynika, że to jest praca, którą lubi!
To jest niesamowite!